niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 22 Ciekawa rozmowa


Po odłożeniu laptopa na stolika, wstałam z łóżka i poszłam się przebrać do łazienki. Kiedy wróciłam po
dłuższej chwili zobaczyłam, że ktoś przysłał mi wiadomość. Otworzyłam facebooka i zobaczyłam, iż są dwie
wiadomości, a nadawcami są Zbyszek i Xawery.
No tak, oczywiście zapomniałam usunąć go z znajomych, pomyślałam.
Odczytałam obie wiadomości, które brzmiały bardzo podobnie: "Musimy porozmawiać i to natychmiast". Kiwnęłam
głową i odpisałam każdemu: "Przyjdź do mojego pokoju za chwilę i weź swoją torbę treningową, bo pójdziemy razem na trening".
Chwilę później usłyszałam pukanie do drzwi do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazała klatka piersiowa Zbyszka.
- Ubierz się- odparłam na powitanie do bruneta
- Spieszyłem się i zapomniałem ubrać koszulki, ale zaraz ubiorę- oznajmił z uśmiechem Zibi
- Dobra, wejdź- odpowiedziałam i wpuściłam mężczyznę do pokoju, a on ubrał koszulkę na swój tors.
- To o czym chciałaś rozmawiać?- zapytał prosto z mostu
- Właśnie skończyłam rozmawiać z twoją siostrą i dowiedziałam się czegoś interesującego- zaczęłam
- Czego?- odparł zdziwiony
- Puściła mi waszą wczorajszą rozmowę w której wyznałeś...- zaczęłam ponownie
- ... W której wyznałem, że kocham cię. Przepraszam za nią, nie powinna ci tego puszczać- odpowiedział
- Zibi, nie musisz za nic przepraszać, ani w niczyim imieniu. Właśnie po to cię poprosiłam na tę rozmowę. Chcę ci powiedzieć, że już wtedy mi się podobałeś, ale byłam głupim dzieciakiem, aby to docenić. Jak mieszkałam z tatą we Włoszech chciałam jeździć na każdy twój mecz do Wenecji, ale nie mogłam z różnych powodów i właśnie wtedy uzmysłowiłam sobie, że to ciebie kocham nad życiem- ogłosiłam krótki monolog
- To czemu związałaś się z tym chujem?- zapytał
- Chciałam zaguszyć w sobie miłość do ciebie, bo miałam dość tego, że non stop widziałam cię z innymi dziewczynami, więc związałam się z Xawerym i byłam z nim szczęśliwa, a nawet go pokochałam- oznajmiłam
- Mogłaś jakoś dać znać, że musimy porozmawiać- odparł
- Niby jak? Nie rozmawialiśmy ze sobą przez lata i miałam do ciebie tak po prostu podejść i powiedzieć, że masz rzucić tą lafiryndę z którą jesteś, bo cię kocham i jesteś miłością mojego życia?- zapytałam z wyrzutem
- No też fakt, bo na początku bym cię nie poznał, więc uznałbym cię za kolejną podjaraną fankę i wyśmiałbym cię- odparł z uśmiechem
- No widzisz, ale ten...- zaczęłam, ale przerwałam i podeszłam do drzwi, które łączyły mój pokój z pokojem dziewczyn, a następnie otworzyłam je, aby upewnić się czy dziewczyny nas nie podsłuchują, ale o dziwo nie było ich w pokoju, więc wróciłam, zamknęłam drzwi i Zbyszek zapytał
- Co się stało?
- Dziewczyny nie wiedzą co się stało, gdy wracaliśmy ze stołówki, więc chciałam się upewnić, żeby się nie
dowiedziały- odparłam
- To co chciałaś powiedzieć przed tym sprawdzaniem?- zapytał Zbyszek
- Chciałam ci powiedzieć, że ten pocałunek był naprawdę bardzo miły i chciałabym go kiedyś powtórzyć- oznajmiłam z uśmiechem
- Mnie się też podobało. Całujesz nie ziemsko i nigdy mnie jeszcze tak nie całował. Mam pytanie w związku z tym- oznajmił
- Słucham cię- odparłam
- Zrozumiem, jeżli odmówisz, ale czy chciałabyś być moją dziewczyną?- oznajmił nieśmiale

2 komentarze:

  1. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/04/szesnascie.html nowy epizod, zapraszam do czytania i komentowania :) pozdrawiam, poziomkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki nieśmiały Zbysiu - no baja. :) Mam nadzieję, że Olka się zgodzi. W końcu związek z Bartmanem to takie jakby zagranie na nosie byłemu facetowi, na co w stu procentach zasłużył. :)

    OdpowiedzUsuń