"Siatkówka jest takim wrednym sportem, który pierwsze efekty ciężkiej pracy daje dopiero po latach. Dlatego warto, mimo wielu niepowodzeniom zacisnąć zęby i dawać z siebie maxa, bo to kiedyś zaprocentuje."- Zbigniew Bartman
czwartek, 21 lutego 2013
Rozdział 15 Poważna kłótnia
Pod hotel dojechaliśmy po upływie kilkunastu minut. Kiedy wszyscy chłopacy wyszli z autokaru,
a ja razem z nimi, gdy tato zatrzymał mnie i powiedział po włosku
- Mieliśmy porozmawiać, zapomniałaś?
- Nie zapomniałam, ale myślałam, że będziemy rozmawiać w cztery oczy- odpowiedziałam
- Porozmawiajmy teraz, póki mamy czas teraz- odparł i oboje powolnym krokiem udaliśmy się w stronę
budynku hotelu
- To o czym chcesz rozmawiać?- zapytał po chwili ciszy
- O tobie i o Igle- oznajmił
- To znaczy?- odparłam zdziwiona jego wypowiedzią
- Nie zapominaj, że ma kochającą żonę i dzieci, które go potrzebują, więc nie rozbijaj jego rodziny- oznajmił
- Że co? Ja nie rozbijam niczyjej rodziny i nie mam takiego zamiaru w najbliższej przyszłości- odparłam
ledwo hamując swoją złość
- To w takim razie co was łączy?- odpowiedział mężczyzna
- Poznałam go jakieś pół godzin temu w kawiarni, gdzie czekałam na was, bo Xawery mnie zdenerwował i
on mnie zapoznał z chłopakami z drużyny. Tak więc zapewniam cię, że nas nic nie łączy po za tym, że
jesteśmy znajomymi- oznajmiłam
- To dobrze, bo nie wychowałem cię tak, żebyś rozbijała cudze szczęśliwe małżeństwa- podsumował ojciec
- Spokojnie, tato. Nie jestem suką, która rozbija małżeństwa. Zamierzam znaleźć sobie wolnego faceta,
który będzie mnie kochał i da mi trójkę wspaniałych dzieci- odparłam z uśmiechem, przytulając się do
niego.
- To dobrze- odpowiedział z uśmiechem i doszliśmy na hall recepcji- idź już do swojego pokoju, a za pół
godziny widzimy się na obiedzie, dobra?
- Dobrze- odparłam i poszłam do windy, a nią wjechałam na swoje piętro.
Kiedy moja winda wjechała na trzecie piętro hotelu, wyszłam z niej, udając się w kierunku
mojego pokoju, gdy usłyszałam głosy dwóch znajomych mi osób i kłócili się w języku polskim. Poszłam za
tymi głosami oczom ukazały mi się postacie Xawerego i Piotrka Nowakowskiego
- Zostaw ją w spokoju, jeżeli chcesz mieć jeszcze taką ładną buźkę. Rozumiesz?- oznajmił z pełną
nienawiścią ten pierwszy
- Z tego co wiem to nie jesteście już parą, więc Olka może się spotkać z kimkolwiek będzie chciała, a
tobie nic do tego- odpowiedział w mojej obronie drugi
- Jest moja i tylko moja, i będzie ze mną i tylko ze mną! Jeżeli ty lub któryś z twoich kolesi ją tknie to nie
będzie wesoło dla was, a pyski spiorę wam tak, że rodzone matki was nie poznają!- wykrzyczał Xawery i
zaczął szarpać Piotrka.
Ja nie wytrzymałam i automatycznie wyszłam z ukrycia, wchodząc między nimi i powiedział do
mojego eks
- Xawery, zostaw go!
- Cudownie, przyszłaś wybawić tego fagasa z którym mnie zdradzasz?- odparł z ironią, nadal trzymając
drugiego mężczyznę
- Do jasnej cholery, chyba nie muszę ci przypominać kto tu kogo zdradził i że między nami jest już dawno
skończone, a teraz puszczaj go!- odparłam już zdenerwowana jego zachowaniem
- Bo co mi zrobisz?- odparł
- Po dzisiejszym twoim zachowaniu napiszę donos na ciebie do PZPS o wywalenie cię na zbity pysk i
napewno mnie posłuchają, bo postaram się, żeby wszyscy stanęli przeciwko tobie, a do tego postaram się,
żebyś wyleciał z twojego uniwersytetu w San Diego- odparłam
- Nie masz takiej władzy- oburzył się
- A właśnie, że ma- odparł Zbyszek stojący na czele tłumu, który zbiegł się zapewne słysząc te głośne
okrzyki, ale Xawery nic nie odpowiedział i odszedł bucząc coś pod nosem
Kiedy zniknął za rogiem podszedł do nas Ziomek i zapytał
- Nic wam ten dupek nie zrobił?
- Na szczęście nic, ale groził Piotrkowi- odpowiedziałam
- Wszystko dobrze, Piter?- zapytał z kolei Igła
- Tak, tak. Możecie już iść na obiad- odparł Piotrek
- Nie idziecie z nami?- odparł Zbyszek
- Dojdziemy za chwilę. Powiedzcie mojemu ojcu, że poszłam po dziewczyny do pokoju- odparłam
- Dobra, ale śpieszcie się- odparła na pożegnanie Marcin i wszyscy poszli do windy.
P.S
W końcu nowy rozdział ! <jupi> przepraszam po raz kolejny, że tyle musieliście czekać, ale niestety nie miałam weny, a materiału gotowego mi zabrakło . . . Mam nadzieje, że wam będzie się podobać. Do następnego, cześć :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten cały Xawery to ma nieźle we łbie nawalone. Niech kolo nie zapomina, kto tu kogo zdradził, bo takie fakty trzeba odróżniać. Wywalić paskudę z reprezentacji, ot co! Jeszcze innych siatkarzy uszkodzi. :P
OdpowiedzUsuń