wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział 13 Przykre spotkanie


W pewnym momencie ktoś koło mnie usiadł. Odwróciłam głowę w kierunku nieznajomego i ujrzałam osobę, którą w chwili obecnej najmniej chciałam oglądać, a mianowicie mojego eks Xawerego.
- Czemu nie ćwiczysz?- zapytałam pierwsza patrząc na ćwiczących na dole chłopaków
- Andrea, przepraszam pan trener ćwiczy ze składem na dzisiejszy mecz
- Taaa, tata ma taką zasadę przed ważnym meczem- odparłam z uśmiechem, bo tata spojrzał w moją stronę
- Andrea Anastasi to twój ojciec?- zapytał zdziwiony
- No widzisz po ponad dwuletnim związku nadal nic o mnie nie wiesz- odparłam z wyczuwalną ironią w głosie- a tak po za tym to czego chcesz?
- Chcę z tobą w końcu porozmawiać- oznajmił chłopak
- Ale my nie mamy o czym rozmawiać- odparłam
- Chcę ci wyjasnić tę całą sytuację na spokojnie- oznajmił po raz kolejny
- Wystarczy mi co widziałam tamtego ranka w hotelu i cały tamten wypadek był spowodowany przez ciebie- odparłam
- Mogłaś mieć ten wypadek niezależnie od tego co zobaczyłaś w moim pokoju hotelowym i dobrze o tym wiesz- oznajmił chłopak podniesionym głosem
- Ale jednak miało- oznajmiłam
- A jeszcze jedno: czytałaś mój list?- zapytał z nadzieją w głosie
- Tak i chcę ci oznajmić, że będę z jakimkolwiek facetem, który będzie mi się podobać i tobie nic do tego- odparłam patrząc na niego
- Będziesz ze mną na zawsze, rozumiesz?- odparł z wyraźną nienawiścią w głosie i trzymał mnie mocno za rękę
- Puść mnie! I nie będę z tobą, bo nie jestem twoją własnością!- krzyknęłam na cały głos i usłyszałam jak cały hala zamilkła.
Po chwili odezwał się mój ojciec po angielsku pytając mnie
- Wszystko w porządku, kochanie?
- Tak, tatusiu. Wszystko w porządku- odparłam z uśmiechem w jego stronę, a następnie dodałam do Xawerego- Daj mi człowieku święty spokój!- i wyszłam z trybun.
Reszę treningu przesiedziałam w bufecie pijąc kawę. Kiedy chłopcy skończyli trening, ktoś do mnie podszedł i zapytał
- Można się dosiąść?
- Jeżeli nie nazywasz się Xawery Piotrowski to możesz się dosiąść, bo to wolny kraj- oznajmiłam patrząc przed siebie
- Spokojnie, Xawery jest w szatni i siedzi cały naburmuszony, chyba po tej głośnej wymianie zdań na trybunach. Ja się nazywam Ignaczak. Krzysztof Ignaczak, albo jak to woli Igła- oznajmił mężczyzna, a ja podniosłam głowę- naprawdę jesteś podobna do twojego ojca- dodał
- Dziękuję za te miłe słowa i miło mi pana poznać- odpowiedziałam i wyciągnęłam rękę
- Jestem Krzysiek i nie mów do mnie "pan"- odparł z uśmiechem i odwzajemnił uścisk dłoni
- Dobrze, mówmy sobie po imieniu- oznajmiłam- a po za tym jak ty to robisz, że przy tobie człowiek odzyskuje dobry humor?- dodałam
- Wiesz, taki urok osobisty- odparł szczerząc się przy tym
- Rozumiem. Ja cie bardzo przepraszam, ale musze się juz się zwijać, bo chcę szybko wrócić do hotelu jak najszybciej, a to o tej porze nie lada wyzwanie- oznajmiłam i odsunęłam krzesełko od stolika
- Możesz z nami jechać, jeżeli chcesz tylko. Twój ojciec napewno się zgodzi, a przy okazji poznasz naszą paczkę
- No dobra, przekonałeś mnie. Bardzo się cieszę, że poznam wreszcie moich wielkich idoli- oznajmiłam z uśmiechem, ale ironia w moim głosie była wyczuwalna przez mojego rozmówcę, bo od razu zapytał
- Boisz się mnie?
- Nie. Czemu tak sądzisz?- odparłam
- Bo powiedziałaś to z takim obrzydzeniem. A jeżeli chodzi o Xawerego to nie ma go w naszej paczce. Nasza paczka uformowała sie już wiele lat temu, a Xawery dołaczył do naszej drużyny dopiero w tym sezonie, więc miejsca dla niego tam nie ma- oznajmił Igła, a w tym samym momencie podszedł do nas Zibi, który powiedział
- Igła, ile można cię szukać?! Trener jest wściekły, że ciebie nie ma w autobusie, bo mamy już wracać do hotelu na obiad- oznajmił do przyjaciela, a następnie popatrzył się na mnie swoim uwodzicielskim wzrokiem i dodał - kim jest twoja piękna znajoma?

P.S
Taki trochę przed czasem :) Poprostu nie umiałam sie powstrzymać, żeby dzisiaj nie dodać ! ;) Moja bohaterka staje się sławna w siatkarskim świecie i to mi się podoba :) Jak narazie tyle, a następny rozdział naprawdę pojawi sie dopiero w weekend z fajnymi wątkami(tak sądzę) ;D Do zobaczenia i miłego czytania, cześć :))

1 komentarz:

  1. Głupi ten Xawery czy co? Jak można kobietę traktować jak swoją własność? Toż to istota ludzka, a nie zabawka!
    Oj tak, na widok Krzysia japa cieszy się pewnie każdemu. :D
    Jest i Zibi ze swoim uwodzicielskim spojrzeniem. Jakby mnie zmierzył takim wzrokiem, to chyba bym padła. :)

    OdpowiedzUsuń