sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 1- Nasza mała wygrana


    Wrzawa na trybunach hali była ogromna. Kibice szaleli z radości, gdyż brakowało nam tylko
jednego punkta do zdobycia upragnionego awansu do etapu ogólnopolskiego w Międzyklubowych
Mistrzostwach Świata. Była przerwa o którą poprosił trener Ruchu Dąbrowy Górniczej na koniec trzeciej
partii meczu, który miał się zakończyć na naszą korzyść. Kiedy pozostałe dziewczyny wycierały z siebie
pot lub piły wodę, ja wraz z pozostałymi dziewczynami słuchałyśmy wskazówek, które mogły by nam
pomóc w zwycięstwie.
- Dziewczyny, brakuje nam tylko jednego punktu do zwycięstwa! Ola, ty przyjmiesz zagrywkę od nich,
Monika, postaraj się rozegrać to do Karoliny, a reszta asekuruje i ochrania tą trójkę, zrozumiano?
- Tak jest!- oznajmiłyśmy wszystkie jednocześnie i udałyśmy się do linii bocznej boiska.
    Sekundy dzieliły nas do końca przerwy, spiker, aby kibice się nie nudzili komentował
dotychczasowe nasze posunięcia na boisku i oceniał naszą taktykę oraz mówił swoje przypuszczenia o
czym mogą do nas mówić nasi trenerzy, a gdy wszystkie wyszłyśmy na boisko, aby dokończyć mecz
dokładnie opisywał każdy nasz najmniejszy ruch.
- Nasz trener dał już wskazówki swoim zawodniczkom, a trener Folawski jeszcze tłumaczy swoim
dziewczynom jak mają grać. Naszym dziewczynom brakuje tylko jednego punkta do zwycięstwa w tym
meczu i przejścia do etapu ogólnopolskiego mistrzostw klubowych młodzieży! Koniec przerwy. Dziewczyny
są już na boisku po obu stronach. Końcówka trzeciego seta rozpoczęta. Na zagrywce stoi Maja
Robertowska zawodniczka Ruchu Dąbrowa Górnicza z numer 9. Zaserwowała piłką 110 km/h, cóż za
zagrywka!, ale naszych dziewczyn to nie przeraża. Ola dzielnie odebrała tę jakże mocną zagrywkę, Monika
poszukała stosownego rozegrania i Karolina wykonała swój firmowy zwód i wbiła piłkę w pole
przeciwniczek! I stało się! Nasze dziewczyny z Warsaw Club Volleyball Junior po raz pierwszy raz dostały
sie do etapu ogólnopolskiego! Na naszych oczach rodzi się historia!- oznajmił spiker.

P.S.
Wiem, że ten rozdział jest krótki i nie wzniósł jak narazie żadnych emocji w to opowiadanie, ale według mnie jest dobry na sam początek. Następne rozdziały będą już ciekawe. Nowy post pojawi się jutro, a kolejny dopiero za tydzień. Liczę na to, że zostawicie jakiś ślad po wizycie na moim blogu w postaci komentarza. Do następnego, cześć :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz